42 dni do terminu. Ciężko chodzić, ciężko spać, ciężko siedzieć, ciężko oddychać. Skurcze, bolesne rozpychanie się lokatora w brzuchu. Mam dooość.
6 dni do naszego ślubu. Możecie mnie zjechać, że jestem gówniarą czy coś, ale za każdym razem, kiedy pomyślę o tej fali zmian, mam ochotę siąść i się rozryczeć. W końcu mogłam to gdzieś napisać. A, co mi tam.
Kończę wyprawkę, niedługo pora zabrać się za pranie i prasowanie. A po niedzieli przybędzie już do mnie Bebetto Torino, jednak w moim wymarzonym kolorze SL4, a co, jaram się <3
Inni zdjęcia: 31.05.2025 evenstarJa patkigdPati patkigdKanał nacka89cwaPati patkigdJa patkigdJa patkigdZ Klusią patkigdJa patkigdMM. alexx001