Pół roku. Sześć miesięcy. Sto osiemdziesiąt pięć dni. Czy będziesz umiała wykorzystać ten czas w wartościowy sposób? Czy za pół roku, za te sześć miesięcy, za równe sto osiemdziesiąt pięć dni będziesz mogła stanąć przed lustrem, spojrzeć na swoje odbicie i z dumą stwierdzić, że dałaś z siebie wszystko? Wszystko zależy od Ciebie samej. Każdy z tych stu osiemdziesięciu pięciu dni złoży się ostatecznie na większą całość. Poszczególne miesiące ułożą się w czas, którego nie będziesz mogła cofnąć. Każdy wybór, którego dokonasz zostawi ślad. Pamiętaj o tym i dokonuj świadomych wyborów. Dobrze wiesz, że ostatnie dwanaście miesięcy było wyjątkowo słabe. Nie popisałaś się. Czas to zmienić. Nikt nie przeżyje Twojego życia za Ciebie, więc nie pozwalaj innym decydować o rzeczach, które są dla Ciebie ważne. Odważ się w końcu wziąć swoje życie we własne ręce i bądź gotowa na konsekwencje, które mogą wyniknąć z każdej decyzji, którą podejmiesz. Dorośnij. Szanuj się. Panuj nad sobą. I nigdy, przenigdy więcej nie doprowadzaj się do takiego stanu, w którym tkwiłaś przez ostatnie kilka dni.
marchfourth.