Starzeję się! haha
Do szczęścia potrzebne mi tylko ciepłe kapciuszki, herbata i dobry film/książka...
Tylko kiedy znaleźć na to czas?
Nie pamiętam kiedy ostatnio zrobiłam sobie mój ulubiony "dzień lenia".
Jest szansa, że uda się w święta! :D
Zdjęcie nieprzypadkowo pochodzi z Norwegii. Tam to dopiero był aktywny tryb życia!
Bardzo dobrze pamiętam ten dzień... Właściwie to pamiętam wszystkie dni bardzo dobrze... :)
To była niedziela - dzień, w którym postanowiliśmy opuścić miejsce, gdzie spędziliśmy tydzień, pracując. Wyruszyliśmy szukać czegoś nowego.
-Gdzie jedziemy?
-Gdziekolwiek!
Podróż w nieznane. Bywało ciężko, zwłaszcza gdy coś nie szło po naszej myśli.
Tego dnia zaczęły też puszczać nerwy, no ale na szczęście wszystko przegadane, udało się ułożyć!
Dzień skończył się pod supermarketem i tam też rozpoczęła się noc.
Było całkiem znośnie... Norwegia to bardzo bezpieczny kraj (przynajmniej w moim mniemaniu :) )
Chętnie bym tam wróciła! I pewnie to kiedyś zrobię!
Może niedługo?
Teraz wracam do szalonej rzeczywistości.
Miłego dnia!