Już prawie zapomniałam jak się to robi ^^"
W każdym razie.
Moje życie osiągnęło całkiem nowy poziom ssania.
Ssie tak, że zassało samo siebie i już nie istnieje.
Nie ma życia. Jest matura.
Co zrobi człowiek, żeby się nie uczyć? Wszystko.
Pół królestwa, albo i całe za nie-zdawanie matury...
Zdjęć ze studniówki to nie wiem kiedy się doczekam. Mniejsza.
Odbyło się, to najważniejsze.
Moja prywatną listę hejterstwa podbijają ludzie, którzy z założenia powinni być najlepszymi. Cóż...
Nie ważne. Ja wierzę w to co robię.
Jestem lamą nad lamami, bo oblałam egzamin. To za karę mam dodatkowe bulenie.
Ale wracają seriale po świątecznej przerwie, więc mój brak życia nabiera nieco barw.
"A podział obowiązków nie wynika w żaden sposób z tego, kto ma jakie genitalia - bigosu nie trzeba mieszać cycami, a żarówki nie wkręca się penisem."
kiciputka.blogspot
http://www.youtube.com/watch?v=sMkL-IH-SlY