Z Warszawy
grupowe jedzenie lizaka Magdy
No więc jednak Bozia pieniążka nie ześle, więc jest źle.
W ogóle jest jakoś nie tak.
Czegoś mi brakuje cały czas.
Jakiś bałagan straszny panuje.
Jak to skomentował Sławek na fb - czuć wrzesień.
Niestety.
Miałam robić tyle rzeczy, tyle zaplanowałam.
A nie robię nic. Dni mi mijają i nic się nie dzieje, nie zmienia.
Chyba się trzeba w końcu wziąć za siebie tak na poważnie, zrealizować plany.
Może zrobi mi się lepiej.
Bo - tak mówiąc całkiem szczerze, to ja nie czuję nawet, że są wakacje. Nawet jeśli mam wolne. A zaraz się skończą i dopiero będzie problem.
http://www.youtube.com/watch?v=yfg97-5uhFQ
oglądałam ostatnio Dirty Dancing i po raz kolejny utwierdziłam się w przekonaniu, że mogłabym się urodzić w innych czasach