:D

Haa, jest przystojniak xDD

Stwierdzam, że gdyby nie moja słabość do męskich ramion, byłabym zagorzałą feministką.  

 Denerwują mnie ludzie uważający się za dojrzałych. Masz 18 lat i jesteś dorosły, nie dojrzały.

Dla mnie dojrzałość to nie wiek, nie wygląd. To umiejętność kochania, wybaczania, rozmawiania, bycia.  Uwierzcie, że potrafię ośmiolatka uznać za dojrzałego, bo wybaczył koledze, że zniszczył mu najlepszą zabawkę. Wiek dla mnie nie ma najmniejszego znaczenia. Dla tego moim najlepszym przyjacielem może być zarówno ośmiolatek jak i pięćdziesięciolatek.

Zmieniłam w swoim życiu poglądy na większość spraw. Na szczęście.

Znienawidziłam ludzkie kompleksy, zaczęłam wierzyć w siebie, doceniać siebie, szanować siebie. A wszystko to przez jednego faceta, przez kilka rozmów!

Piszę ładne wiersze, ale nie najlepsze. Podoba mi się, jak się ubieram, bo gdyby mi się nie podobało, to bym chyba w tym nie chodziła, nie? Wiem, że pojęcie o tańcu mam. Znam swoją wartość. ZNAM. Wiem, w czym jestem dobra, w czym zła. Jestem świadoma swojego talentu do pisania, inteligencji. Chociażby dlatego ostatnio częściej udowadniam Szymkowi, co o nim myślę, i żeby on nie myślał o sobie tak, jak nie powinien. :D Przez co dziś wyznał mi po raz drugi w życiu, że mnie lubi! :D Sukces. :D Bo Szymon tylko Kleszczusiowi wyznaje miłość, a innych nienawidzi. No, Gabę jeszcze kocha. :D Mwhahaha. xDD

I jakimkolwiek gnojem, który mnie ocenił nie znając nie mam zamiaru się przejmować. Zmieścicie mi się pod paznokciem. :D

I doszłam do wniosku, że ja dawno o tym wiedziałam, ale dopiero teraz się z tym odnoszę do ludzi. Dawniej kogoś bez kompleksów uważałam za próżnego. Teraz kompleksów nienawidzę. :D Trzeba się kochać, akceptować. I kogoś zakompleksionego uważam za użalającego się nad sobą. Dawniej tak robiłam. :D Niestety.

Positive changes - ah, ah! :D

(sic!)

I możecie mnie nienawidzić za to, co napisałam. Trudno - nie zmienię się. :*

 

 

 

''Kobiety

Dobrze to wiesz, każda z nas ma w sobie trochę szaleństwa,

Kobiety,

Chcecie nas mieć, ale nie trzeba nam facetów do szczęścia.''

 

 

 

Pjona!