Liryczny wandal, muzyczny skandal.
Bawi mnie nastawienie niektórych ludzi do muzyki.
''-Hej, słuchasz Gurala?
-Tak.
-Dlaczego?
-Bo ma fajny bit.''
''-Hej, dlaczego słuchasz Gurala?
-Bo ma prawdziwe teksty, o prawdziwym życiu.
-Chyba kpisz, prawdziwe ma Eldo!
-Ano, masz rację.''
''-Czego słuchasz?
-Metal, punk, rock...
-Co!? Haha.
-Z czego śmiejesz?
-Z Ciebie.
-Dlaczego?
-Bo nie wyglądasz na taką, co takiej muzyki słucha
-...''
1. Bo ma fajny bit? Aha. A jakby do każdej piosenki miał taki sam bit, a w cholerę mądry tekst? Już byś go nie słuchał?
2. Prawdziwe ma Eldo? Słuchasz Gurala? A dlaczego zacząłeś go słuchać? Bo kolega zaczął? Słuchasz go, tylko dlatego, bo ktoś inny tego słucha? Nawet jeśli nie, a masz inne zdanie, to co? Nie wypowiesz swojego? Boisz się? Współczuję. Ja słucham Gurala, bo sądzę, że ma prawdziwe teksty. Eldo, PIH, HG też. Drażni mnie bycie... fanatykiem kogoś. Słuchasz Gurala, ktoś go skrytykuje, to nie musisz go od razu krytykować. Uwierz. Ktoś wyraził swoje zdanie, Ty też masz prawo. Ale go nie krytykuj!
3. Aha... Biorąc pod uwagę to, jak się ubieram - powiedziałbyś kiedykolwiek, że słucham metalu, rocka, hh, reggae, punk ? Nie. Nie dziwię się, skoro masz taki punkt myślenia. Wybaczcie, ale jeśli metalu może słuchać tylko ktoś w glanach, czarnych ciuchach - współczuję.
GRATULUJĘ WAM LIBERALNEGO MYŚLENIA!
I potrafię przyjmować krytykę, owszem. Tylko jeśli tak krytyka jest z sensem, a nie jakieś wyzwiska dotyczące MEJ OSOBY, a nie tego, co tutaj piszę. Dlaczego od anonimków słyszę, że jestem nienormalna? Znacie mnie? No to kozak. Sądzę, że jeszcze nie zwariowałam. Gdybym usłyszała choć raz logiczną, ambitną krytykę - zaakceptowałabym ją. Ale gdy słyszę wyzwiska dotyczące mnie prawdopodobnie od kogoś, kto mnie na żywca nigdy nie widział - wybaczcie.
A jak będą bilety, to zaraz się będę bawic na koncercie EWR. ;x
Peace and love.