na zdjęciu DJB. no cudaśny zespół, a my miałysmy okazję uczestniczyć w ich próbie. Taa, i Ala pewnie wypomni coś...
Tak, wiem, że ten w środku ma dziwną minę, ale cóż. mhm.
Znów walczę ze sobą. Walczę z tą cholerną barierą, którą kurde boję się przekroczyć. Wyznaczam sobie granice, które niestety niekiedy przekraczam. Bo nie mogę sobie odpuścić i muszę do tej głowy wejść, zapukać, otworzą, ja się rozgoszczę i chcę, ale wyjść nie mogę... Coś jak z tą dzisiejszą pogodą u mnie. Raz pada, raz nie. Tak mam ja. Raz chcę przekroczyć, raz nie. Niestety, jak przekraczam otwiera się we mnie agresja. I moje znikanie z GG jest właśnie tym spowodowane. Boję się wtedy porozmawiać z kimkolwiek, żeby przypadkiem nie zepsuć czegokolwiek. Pamiętam, jak całkiem niedawno, dwa wieczory (nienawidzę tej pory dnia) pod rząd wypominałam Gabie, co mnie u niej drażni. I to nie było to ''mówię co myślę'', to było ''wyżyję się na Tobie, bo jesteś pod ręką''. Nie odbierajcie tego tak dosłownie, strasznie. Po prostu to jest coś takiego jak przy kłótni. Wiele razy w kłótni jedna strona wypomina coś drugiej, po czym druga się odwdzięcza i wychodzi totalne gówno. Potem każdy tego żałuje, ale boi się przeprosić. Jednak ja ją przeprosiłam. Mój stan emocjonalny sięga dna, a ja nadal jestem masochistką i dobijam się każdą możliwą rzeczą. No, nie każdą, większościa. Bo niestety zamiast cieszyć się czasem towarzystwem i myśleć o tym, jak to Gabriela ładnie wygląda, ja się zamyślam i znów wychodzi gówno. Choć niekiedy można tego po mnie nie poznać, wszak chyba jestem dobrą aktorką. No, może nie to, ale przyjaciele dodają mi takiego kopa na cały dzień, że aż sama nie mogę w to uwierzyć. I coraz bardziej zaczynam wierzyć, że mam jakąś chorobę psychiczną. No bo co za normalny człowiek ma takie problemy, żeby bać się swoich myśli?... Damn.
Ja ogólnie boję się całej siebie...
W ramionach twych topię się
Topię się
Lecz to nie woda
Nie miłość
Dlaczego to tylko pragnienie?
Dlaczego odchodzisz
Kochany śnie?
jakoś tak inaczej. :))
Peace and love.