;o

Chyba mam sentyment do nieodwróconych zdjęć. Ale mi tu dupa wielka wyszła. O nosie nie wspominając. No, ale tego raczej nie zmienię. O, a Patryk tam na dole spał chyba. ;x

Zastanawiam się (chyba każdą notkę tak zaczynam, nieprawdaż? Cóż, me słownictwo bardzo ubogie, o panie) co czują ludzie, którzy krzywdzą kogoś z premedytacją... Mówisz komuś coś, co leży Ci na sercu od bardzo dawna, ale nie dlatego, bo zawsze mówisz co myślisz (kłóciłabym się z tym ''zawsze'') a dlatego, bo chcesz, żeby było mu przykro. Ranisz kogoś tylko po to, by patrzeć jak cierpi... Straszne to dla mnie. I mimo iż wiele razy raniłam, to nigdy specjalnie. Raczej nigdy.

A tak nawiązując do pojęcia ''zawsze mówię co myślę'', będąc detalistą mózna kłócić się o  wiele szczegółów. Kiedyś chyba pisałam, że na słowa trzeba uważać. I chyba pisałam o ''zawsze'' (piszę chyba, bo nie jestem pewna, czy pisałam, czy nie. Wybaczcie, nie uczę się swych notek na pamięć) Sytuacja: Jesteś na pogrzebie, zmarła Twoja mama (nie życzę Ci tego, ofc) i nagle sobie myślisz ''a może lepiej, że umarła? Nie będzie mnie już denerwować'' i co? Powiesz to swojemu rodzeństwu, ojcu? Komukolwiek? W danej chwili, w której Ci przyszło to do głowy, gdy wszyscy pogrążeni w żałobie ryczą nad jej ciałem? Powiesz? Osobiście chciałabym być przy takiej sytuacji. Dobra, głupi przykład podałam. Ale będąc totalną detalisktą i zakładając, że pojęcie ''zawsze mówię co myślę'' rozumujemy jako ''zawsze mówię co myślę w danej sytuacji'' to raczej się z tym nie zgodzę. A mianowicie. Siedzisz w autobusie, obok Ciebie siedzi gość, który śmierdzi jak siedem śmieciarek. Powiesz mu to? Najwyżej powiesz to znajomemu, ale jemu? Hmm.. Albo oskarżają Cię o zabójstwo, faktycznie jesteś winny, ale bronisz się każdym możliwym sposobem, by nie pójść siedzieć. Policjant pyta Ciebie ''Gdzie był pan 13 czerwca o godzinie 16.40?'' (co za żałosny przykład...), a Ty myślisz ''mordowałem gnojka'', powiesz to? To gratuluję logicznego myślenia. :)

 

A wy skarby, nauczcie się rozróżniać ironię od powagi... I tak dzięki wam, kochane anonimki, ze wględu iz wiele nerwów poświęcam na czytanie od was komentarzy, muszę niekiedy pisać durne wyjaśnienia w nawiasach, bo niektórzy właśnie nie potrafią rozróżnić rzeczy wymienionych powyżej albo są zbyt tępi, by zrozumieć doprawdy prosty tekst. :) Właściwie to nie muszę, ale to wam pomaga notki zrozumieć. A, i pozdrawiam po raz kolejny wszystkie xxxx, uihsuidgsd, Anie, eloelo. :)

 

 

Znajdziecie mi morderczy środek na mój mózg, który, o dziwo posiadam?

 

 

 

''Tamten znów coś złamał,

Tego pozszywali znów,

Tamta znów uciekła,

Ta znów urodziła.

Znowu coś umarło,

znowu coś się śniło.

Znowu oszukali nas,

znowu się coś popierdzieliło.

Tak właśnie mija nas, tak właśnie mija nas czas...''

 

 

 

Peace and love.