Czas na nowe zdjęcie. I zmiany :)
Fotka z symulacji rozprawy. Ludu tłumy, zabawa przednia, milordzie. Ciekawym, że wszystko poszło dobrze, mimo braku odpowiedzialności ze strony innych występujących. Oby więcej takich projektów.
Doszłam do kilku wniosków po weekendzie (poniedziałkowe przemyślenia na kacu).
Po pierwsze, zdarza mi się (tak, nawet mi!) oceniać ludzi po pozorach. I się pomyliłam. Przyznaję się bez bicia.
Po drugie właśnie. Jak się człowiek wyzbędzie nadziei i oczekiwań życie go mile zaskoczy. Ludzie też :)
Po trzecie. Moim życiem rządzą dwie substancje. Alkohol i mleko. Na zmianę. Jedno wieczorem, drugie rano. Dość to monotonne ;D
Po czwarte wreszcie. Od nas i tylko od nas zależy jak wyglądają święta i przygotowania do nich. Zawsze można się kłócić i narzekać na pogodę, ale po co? Nerwy są tylko jedne. A ile radości sprawia cieszenie się z pierwszego śniegu, mrozu, jarmarku i ozdób. Święta są piękne i powinny być radosne. Tak jak sobie tego życzymy, o ile życzenia są szczere.
Mam nadzieję, że byliście grzeczni w tym roku ^^