tak,tak....Wesołych ; )
świąteczną atmosferę szlag trafił chyba z momentem przekroczenia lat 18...
już rok temu było o nią trudno, ale z tego co pamiętam nie było tak źle.
w tym roku, z powodu braku śniegu, intensywnego przeziębienia dwojga z nas ( w tym mnie ^^) i innych czynników pobocznych atmosferę wcięło skutecznie.
marzy mi się wielki bałwan na balkonie.
co z tego, ze nie mam miejsca?
trudno.
i sanki.
zabiłabym się.
trudno.
i w ogóle no!!!
co to za zwyczaje ja przepraszam??
i Sylwek też będzie taki.....
nie jak ostatnio.
no.
ale mmm ; *
starzeję sie.
ble!