Cóż.
Mój brat najwidoczniej nie chciał żebym mu zrobiła zdjęcie. Goniłam go przez pół ulicy ^^.
To może..co u mnie?
Całkiem nieźle.
Na RHCP było świetnie. Oni są rewelacyjni, to trzeba przyznać.
Pomijając sam koncert, cały dzień był dość interesujący.
Szymon pomylił legitymacje, a sam poprzedniego dnia mówił mi żebym tylko nie zapomniała zabrać legitymacji ;D.
Pociąg był cały przeładowany, jak na mój gust, z Wrocławia powinien jechać drugi o tej godzinie, ale ok. Ja akurat siedziałam, więc nie narzekam ;P. Jednakże nie chcę wyobrażać sobie drogi powrotnej, cieszę się że udało mi się uniknąć nocnej podróży pociągiem xD. Dzięki Mysz raz jeszcze :).
A jednym z najbardziej zaskakujących momentów tego dnia był ten, w którym mój telefon...utopił się w ubikacji w Mc' donaldzie x). Bywa ( xD). Jak narazie nie do końca działa, ale już są postępy (!) :D. Dzwonić i pisać możecie, narazie mam jakiś inny, ale nr ten sam.
Oprócz przygody z telefonem zostawiłam parasol w pociągu. I moja obudowa od mp3 już na dobre się rozleciała xD.
Wczoraj też fajnie. Tzn. dzień jakiś taki.. nijaki. To przez tą pogodę.. Ale wieczór fajny ;D. Najpierw coś tam pozałatwiać do miasta, później z Kasią po pizzę, lody i do wypożyczalni po filmy. Wzięłyśmy 2- "Duma i uprzedzenie" i "Blair Witch 2". "Dumę i uprzedzenie" właśnie czytam, a film podobał mi się bardzo. Chyba zaliczam go do jednego z moich ulubionych ;D. A "Blair Witch" muszę zaraz skończyć oglądać, bo pod koniec zasnęłam ;P. Nie był nudny, tylko ja byłam zmęczona. Ostatecznie poszłyśmy z Kasią spać jak już się jasno robiło ;D.. pójść spać wraz ze wschodem słońca...
Dzisiaj też zapowiada się ciekawy wieczór. Następne 2 filmy, albo chociaż jeden. I ogólnie jestem pozytywnie nastawiona ^^. Teraz nie podoba mi się po prostu pogoda. Br! Czy akurat TERAZ musi być chłodno i co chwilę musi padać?! =/
Pozdrawiam