"Ona czuje się wyłączona ze wszystkiego,
bo jest ze wszystkiego wyłączana.
Inni idą dalej, niekiedy nawet ją przekraczają.
Tak malutką wydaje się przeszkodą.
Wędrowiec idzie dalej, a ona zostaje przy drodze
jak zatłuszczony papier śniadaniowy,
co najwyżej podfruwa odrobinę na wietrze.
Papier nie może daleko ulecieć,
butwieje tu, na miejscu.
To butwienie trwa lata,
lata pozbawione jakiejkolwiek odmiany."