Wczorajsze na bardzo dużym spontanie, to tak z aktualności,bo bezproduktywna jestem w ostatnim czasie. A tak poza tym to co jak co i choćbym nie wiem jak dobrze się nastawiała na jesień to i tak ogarnia mnie rok w rok około połowy października wewnętrzny rozpierdol, przeplatany czasem zupełnym pustostanem.