Dziękuję Ci za sobotnią noc.
Niby zwykłe siedzenie razem na kanapie, gadanie o życiu, słuchanie wspólnych piosenek między 23.30 a 4.30 ale to ma swój urok.
Teraz rozumiem, że niewykorzystana szansa boli bardziej, aniżeli by jej w ogóle nie było.
Czy to przypadek, że zgadzamy się we wszystkim? Według mnie nie.
Tak blisko a tak daleko.
Sobota - Jesteś już mój, jesteś już moja
Odnalazłam bratnią duszę.