Pewnego dnia ileś lat, dni i godzin temu napisałam:
"Niewiele jest takich miejsc, gdzie dobrze czułam się. Niewiele jest takich chwil, za dobrze wiem, że smutek mam we krwi. Wszyscy mówią mi - kiedyś przyjdą lepsze dni, ktoś na dobre zmieni mnie, czekam na ten dzień. Wszyscy mówią mi - kiedyś przyjdą lepsze dni, ktoś na dobre zmieni mnie, czekam na ten dzień. Niewiele mam takich snów, co dobrze kończą się. Każdego dnia więcej wiem, żałuję, że nie umiem wiedzieć mniej..."
Doczekałam się dnia, w którym mogę powiedzieć, że różne miejsca nadal straszą mnie swoją szorstkością i nadal nie lubię zmian, ale teraz te miejsca nie są ważne dopóki tylko trzymam Jego dłoń.
Nie mam już lęków, wierzę w jutro i ktoś faktycznie mnie zmienił. Oswajam się powoli ze światem, z jego obliczem pełnym niepokoju i smutku. Przyzwyczajam się do spokoju, który jest dla mnie czymś nieznanym i trochę się z nim siłuję niepotrzebnie. Jak to ja. Choć jak nie ja, nie walczę już tak z otoczeniem, nie tupię nogą na niesprawiedliwości świata i trochę więcej mam zgody w sobie na zdarzenia wielkie i małe.
Chyba się uczę.
Użytkownik mantramm
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.