Jezu, jak ja żałuję, że tego nie nagrałam łachaliśmy z tego całymi godzinami :D dystansu do siebie Pw. i G. pozazdrościć można, srls ;)
Dzisiaj rano tak zawiewało, że masakrejszyn. Prąd zabrali, bogurodzica-ciemnica, na czworaka do łazienki szłam. Trochę popadao, pogrzmiao, ale nie rozchujao się bynajmniej porządnie, coby trawka znowu zielona, niźli żółta i sucha była. I znów gorąc jest.
Mimo wszystko cieszę się :) Mam nadzieję, że w Paryżu będzie ładna pogoda, bo kupiono mi dwie spódnice, so :P
Ktoś sympatyczny kupił mi Nestea truskawkową :) Boże, jakie to jest dobre ;o
Dobra, koniec rozmów o pierdach! Jak mówi algieryjska mniejszość na Kaszubach i Gołąb: Przejdźmy do meritum sprawy!
Skopiuję niektóre żarty i żarciki z, cytując Żipą, 'forum dla lamerów' , bo coś widzę, że portal ten długo nie pociągnie, a nie chciałabym, żeby tak rzetelnie spisywane przeze mnie historie poszły w pizdu, gdyby coś się stało.
na WOSie:
- Kto wymyślił trójpodział władz?
- Żyd jakiś!
- Judasz!
- Hitler!
- George Bush!
- George? A on jeszcze żyje?
Matma u Che. Stare dzieje (:
- Pana! A ja nie mam gdzie usiadnąć!
- Wyciągnij se z dupy kołek i będziesz miał stołek!
z serii ''R. odpytuje'' .
-No, odpowie nam M. Z kim, oprócz załogi Jazon wrócił z podróży?
- M...m...
-No?
-M-Me...Mendelejew?
R. oddaje kartkówki z wiedzy na temat Kochanowskiego.
- R. - zwraca się do Fifka - Uczyłeś się?
- Yhm.
- TO CO OZNACZA WEDŁUG CIEBIE OKRES CZARNEJ LASKI?!
Wiesiu czyta przygotowany przez siebie referat o renesansie.
- (...) rozwinął się także prąd elektryczny...
-Skąd prąd elektryczny w szesnastym wieku?!- R.
Klasa milczała, a Wiesiu intensywnie wpatrywał się w kartkę referatu.
- to miał być prąd artystyczny- powiedział cicho
muzyka.
M. B. : Jak się nazywa muzyk grający na skrzypcach, S.?
-eee...skrzypista?
-Skrzypek! Pamiętajcie S K R Z Y P E K! A kto mi powie, jak sie nazywa artysta grający na marakasach?
- Grzechotnik!
Żarcik świeży z Białowieży. No prawie. Ż. właśnie przypomniała mi go na gadu, więc kopiuję go tak, jak dokładnie opisałą :D :
R. z miną pt. "zajebię tego, kto ma majtki w paski": "I za jednego jabola przewoził ich przez Styks... Jak się nazywał ten przewoźnik" Ja szeptem do Ciebie (do mnie): "Zdenek Śmietana" my: <zgon>
ok, ende, nie ma co się rozpisywać, bo ma do końca wakacji jako tako starczyć :D chociaż jeszcze ful tego jest, oszczędzać trza! :)
eech, powinnam się pakować, bo wkońcu jutro wyjeżdżamy.. Mimo wszystko mam lenia, oglądałabym tylko 'wtf IV' i grzebała palcem w pępku, ale trzeba spiąć płaski tył i już.
Gud baj celulajt, może dopadnę kompa tam na miejscu, ale nie obiecuję :)