O sobie: Tybalt jest przykładem pesymizmu, za to Merkucjo optymizmu. Jeśli miałabym wybierać, która postawa jest mi bliższa to bym odpowiedziała, że ponure oblicze Tybalta. Jednak każdy ma coś w sobie z człowieka patrzącego na świat przez różowe okulary.
W wielu sytuacjach jestem dobrej myśli, ale często zdarzy mi się wpaść w dołek, a to z powodu, że dużo spraw biorę na serio. Tracę znajomych z powodu mojego ducha awanturnika. Czasem lubię komuś dogryźć, albo pokrzyczeć bez sensu. Mam ochotę po prostu się wyżyć.
Lecz nie mogę powiedzieć, że nie mam poczucia humoru. Jak towarzystwo mi pasuję jestem strasznie wygadana. Czy jestem poważna? Zdecydowanie nie. Razem z koleżankami wariujemy jak głupie.
Uważam, że Tybalt jest mi bliższy ze swojej postawy, ale nie jestem ciągle ponurakiem. Staram się patrzeć na świat też i z dobrej strony. Jestem mieszanką obu osobowości.