No nieźle.
Jak patrzę na poprzedni wpis, to tak bardzo chce mi się śmiać.
Bawi mnie ówczesny stan mojej świadomości.
Bawi mnie niepomiernie.
Pół roku, a takie zmiany.
Szybko ewoluuję.
To dobrze.
Jest jednak stały element w tej ewolucji.
Namierzyłam go, wiem co to.
Wiem, co muszę zmienić, a co porzucić.
Przynajmniej tak mi się wydaje.
Kolejny kopniak.
Zacznę fotografować siniaki i otworzę muzeum siniaków.
Ale przecież wiedziałam, że tak będzie. Prawda?
Dzisiaj Giles Corey, Lenny Valentino i Linkin Park.
Mastodon - The Sparrow to oczywistość.
* * *
Nikt mnie nie chce, a ja nikogo nie powinnam chcieć.
Taka jest natura wrzechrzeczy.
Ten uśmiech to bujda.
Użytkownik manneuka
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.