Po ponad półrocznej przerwie, warto by napisać tutaj cokolwiek - z wątpliwą nadzieją, że ktokolwiek to czyta. A jeżeli tacy są, którzy chętnie ww. wypociny czytają - dziękuję.
Co u Nas?
Zawsze może być lepiej aczkolwiek musiałbym być hipokrytą, narzekając
na obecny stan rzeczy. Jest bardzo dobrze.
W styczniu staliśmy z końmi na Wilczej, teraz stoimy w Pilchowicach.
Every moment is good to change everything.
Kobyły pracują, ja mam 4 konie do jazdy + 1 dzierżawionego.
Cały czas do przodu - sinusoida emocji, cóż ... taki sport.