Z tego co myślisz, część jest o mnie...
Ostatni tydzień zniszczył mi głowę, skrajnie... okropnie.
Co będzie dalej?
Nie chce wierzyć, ale coś nie pozwala mi rozpatrywać tego w kontekście gry... Jakby częśc mnie od zawsze wiedziała, gdy tylko spojrzała w oczy. Ta druga długo się przekonywała... zawodziły się obie, nie ma mniedzy nimi zgodności.. chyba że sloabosc do tego samego. ale obie brną w to wszystko, jedna biegnie wolniej, druga gna jakby była to jej gonitwa życia. Drugą coś porywa, wiąże i niszczy, podaje silne trucizny.. zatruwa tą część... tą częśc mnie, ktora boi się i wszędzie widzi okrutne gry, która wie że przyjdzie koniec.. A ta druga.. ona zyje w swoim świecie jak po dobrym zielsku... Gdy sny na jawie stają się realistyczne, piekne w sewj fakturze i okrutne w swojej fabule. Bo od lat ten sam sen, ta sama wizja i ten sam strach, ktory powoli staje sie rzeczywistością...
"Ja? Ja z dziewczyną.... kobieta moją jestem"