Dawno mnie tu nie było, ale i czasu mało i powodów by wchodzić. Ogarneła mnie ostatnio mega depresja związana z moimi problemami zdrowotnymi. Czuje się staro i niepotrzebnie. Nowych zdjęć brak, a zawsze cieszyłam się jeśli spadło odrobinę śniegu i można było coś pofocić w zimowej scenerii. Konia nie widziałam już 3 tyg więc pewnie już myśli, że zmienił właściciela....
Człowiek myśli, że jest niezniszczalny, że wszystko może... a co tam drobne przeziębienie, mała gorączka, ból głowy. Otóż przekonałam się ostatnio, że wszystko dobrze do pewnego momentu. Jeśli ląduje się w przeciągu niecałych 5 miesięcy 4 razy w szpitalu (za każdym razem prawie innym) już nie licząc nocnych odwiedzin na SORach, to może złamać każdego. Ostatni pobyt na cito (jeśli oczekiwanie na interwencje chirurga przez prrawie 20h można nazwać na cito) i rutynowa operacja, która się okazała operacją ratującą życie daje nieźle w kość. Efekt jest taki, że opadłam z sił, mój charakter się złamał, że nie widzę nadziei na jutro. Chociaż wsparcie mam od bliskich, ale oni tego nie rozumieją. Nie rozumieją jak to jest zamknąć ducha dzikiego konia w czterech ścianach... Człowiek zaczyna się zastanawiać co jest ważne i nie ma czasem dobrej odpowiedzi. Ból fizyczny trwający już od 2 miesięcy powoduje brak weny. A teraz doszedł całkowity zakaz dźwigania przez 4 tyg... (każdy fotograf wie ile waży dobry sprzęt) więc nawet z nudów w domu sobie nie popstrykam.
Wyczekuje wiosny, może ona przyniesie nadziej na lepsze.
9 KWIETNIA 2018
9 LUTEGO 2018
29 PAŹDZIERNIKA 2017
29 PAŹDZIERNIKA 2017
10 PAŹDZIERNIKA 2017
2 PAŹDZIERNIKA 2017
10 WRZEŚNIA 2017
7 WRZEŚNIA 2017
Wszystkie wpisylacrimossa
25 STYCZNIA 2020
emirowa
11 WRZEŚNIA 2019
carmenowa
1 WRZEŚNIA 2019
zdjcarmenowa
30 LISTOPADA 2018
truflowy
19 PAŹDZIERNIKA 2018
bolter
28 WRZEŚNIA 2017
johnigosia
20 SIERPNIA 2017
mojabiednablaneczka
11 KWIETNIA 2017
Wszyscy obserwowani