Hubertus 2017
Udało się zorganizować Hubertusa pomimo bytności w stajni ostatnio tylko od święta. Wszyscy się dobrze bawili. Pomimo niefajnej pogody, wiatru i wszechogarniającego błota było bezpiecznie i wesoło. Największą frajdę miały dzieciaki goniąc lisa w stępie. Ten pościg za lisem wzbudził najwięcej emocji :) Późniejsza impreza jak zwykle trwała do późna :)
Niestety ze zdrowiem nadal nie za różowo :( Jak już dostałam pozwolenie na wsiadanie od jednego lekarza, kamica nerkowa pozbawiła mnie frajdy z wyczekiwanej jazdy :( Jak tak dalej pójdzie wróce do jazdy za 4 tyg przy dobrych wiatrach. Depresja jesienna w połączeniu z zamknięciem w domu i brakiem możliwość ulżenia sobie w bólu powoduje, że nie mam motywacji do niczego :( Może ktoś wie jak sobie z tym poradzić :(
Siwulek grzeczniutki na Hubertusie, pytanie czy się zmeczyla porannym terenem, czy dorasta konisko w końcu. Dziewczyny sobie poradziły i pięknie ją przebrały :) Tęskno mi za nią, ale jak napisałam wcześniej motywacji brak :(
9 KWIETNIA 2018
9 LUTEGO 2018
29 PAŹDZIERNIKA 2017
29 PAŹDZIERNIKA 2017
10 PAŹDZIERNIKA 2017
2 PAŹDZIERNIKA 2017
10 WRZEŚNIA 2017
7 WRZEŚNIA 2017
Wszystkie wpisylacrimossa
25 STYCZNIA 2020
emirowa
11 WRZEŚNIA 2019
carmenowa
1 WRZEŚNIA 2019
zdjcarmenowa
30 LISTOPADA 2018
truflowy
19 PAŹDZIERNIKA 2018
bolter
28 WRZEŚNIA 2017
johnigosia
20 SIERPNIA 2017
mojabiednablaneczka
11 KWIETNIA 2017
Wszyscy obserwowani