mamy stres, ból do siebie w sercach głęboko skryty, mamy marzenia to największe do popisu pole
czasem się modlę by ten kolejny dzień nie był końcem, ale pamiętam, że następnego dnia też wstaje słońce
wątpię, wątpię w Ciebie, czasem już myślę, że odejdziesz, że nie wytrzymasz mnie za to kim jestem.
to jest najgorsze, że wszystko staje się takie "obojętne".