Dużo rozmyślam o dzieciństwie i o tym kim jestem teraz i kim mogłabym być. Nie wiem dlaczego tak właśnie potoczyło się moje życie. Nie wiem czy mogło być inaczej. Nie szukam winnych zastanawiam się tylko, w jakim stopniu mamy wpływ na cokolowiek a w jakim stopniu jesteśmy determinowani otoczeniem, innymi ludźmi, zdarzeniami bądź genami. Słyszałam gdzieś, że jeżeli czegoś się w życiu nie zrobiło to dlatego, że nie było to możliwe w tamtym czasie, w tamtych warunkach i dla tamtego ja. Nie wiem czy jest to dostatecznym usprawiedliwieniem dla poczucia zmarnowanego życia.