daleko na zachodzie, gdzie czas płynie wolniej i wszystko jest jakby prostsze...!!

"Siedziała mu bezwstydnie na kolanach... Kusząc delikatnie rozpinała mu czarną koszule... Zsunęła ją w końcu ukazując jego silne i męskie ramiona... Oboje cieszyli się wzajemną bliskością... Pocałunki stawały się bardziej namiętne i coraz głębsze... Bezmyślnie dała się wciągnąć w tę grę chwili... Pragnienia zagłuszyły myśli, zasady i zdrowy rozsądek... Ich ciała stawały się coraz bliższe... W pewnej chwili odsunęła się od Niego... Spojrzała Mu głęboko w oczy... Pocałowała Go delikatnie w policzek... Szybko wstała, zabrała swoje rzeczy i uciekła... Po drodze ocierając łze... To nie był Ten, którego kochała..."

(próba odtworzenia słów, które kilka dni temu pojawiły się na moim ekranie i równie szybko zniknęły)

Jamais l'un sans l'autre! *;)