on był żalem, który z dumą we mnie tkwi
on jest zawsze gdy uśmiecham się przez łzy
on miał serce które mocniej musi bić
był przez chwilę, ale wystarczyło mi
ciągle mylę Cię z nim, choć był inny niż Ty
a ja mylę się wciąż, choć nie jesteś jak On
on mnie trzymał, choć w kieszeniach ręce miał
nie moja wina, że w miłości ginie strach
on był żalem, którym oczy błyszczą mi
gdy na mnie patrzysz to samo czuję do dziś..
nie pyta czy masz na nią czas,
nagle staje w twoich drzwiach
ukryć się przed nią nie umiesz,
znika przy niej cały strach
choć kiedyś skończy się i tak,
dziś nie chcesz wiedzieć nic więcej
bronie się, ciągle mówię nie, to nie dla mnie,
niech wszystko będzie tak jak dawniej
zostaw mnie, odejdź tam gdzie chcesz
niech na zawsze wszystko będzie tak jak dawniej
chcę zapamiętać cię tak jak dobry sen,
dzisiaj proszę nie budź mnie
teraz gdy jesteś tu, wiem jakich użyć słów,
nigdy nie mów nigdy już..
wierna i niewierna
już innych rąk dotyk zna
i tęsknię
łudzę się, że znajdziesz mnie
na co dzień i od święta
próbuję żal w uśmiechu kryć
tęsknię,
bo oczy Twe pamiętam..