...jest kolorowo :)
Wrocław jest jak dla mnie zdecydowanie za duży i za mało w nim sklepów spożywczych :)
W kinie hmmm, trafiłam na premierę filmu "dlaczego nie", na której podobno byli aktorzy, więc trudno było przecisnąć się przez ten tłum wrzeszczących 13-latek czekających z wielkimi zeszytami i aparatami na przybycie Macieja Zakościelnego :p
Film "jasne błękitne okna" był nawet ciekawy, co jeżeli chodzi o polskie filmy nie jest zbyt często spotykane :p No i oczywiście (do czego już się zdążyłam przyzwyczaić bo był to już 3 taki film w tym tygodniu) umiera w nim główna bohaterka, a właściwie to jedna z 2 głównych bohaterek. Ja im chyba pecha przynoszę :p
Aha, może ktoś już widział ten film i potrafi mi wytłumaczyć o co chodzi w tej scenie ze świnią?:)
No a później burza, wiatr, ulewa i tranwaj, który się zatrzymuje a motorniczy oznajmia, że dalszej pdróży nie będzie bo w całym mieście nie ma prądu :) Trzeba przyznać, że rynek w tych ciemnościach wyglądał eee, imponująco(?) :p
Jeszcze raz dziękuję ci Aniu za gościnę :*
Pozdrawiam :)