Dawno mnie tu na dłużej nie było, ale to przez to że nie miałam weny, siły, ochoty i tematu.
Wczoraj mój tata miał imieniny, przyjechała siostra mojej mamy z mężem i dziecmi, siostra mojego taty z mężem i babcie. Mam idealny kontakt z mamą mojego taty, jest to moja tak jak by przyjacióka, osoba która wie o mnie więcej niż pewnie ja sama o sobie, pozatym wszyscy ją tak traktujemy, ja, moja siostra i moi kuzyci. Ciocia smiała się że babcia wie wszystko kiedy wracają, kiedy wyjeżdżają. Jest fantastyczną osobą. natomiast z drugą babcią jest dużo gorzej. Nie lubię jej, nie trawię, a właściwie wszyscy mają do niej taki sam stosunek. W końcu sama sobie na to zapracowała. Co siostry mojej mamy i jej famili, są ok :) Moja kuzynka jest typowym gimbusem.
Siostra mojego taty to prawdziwy skarb. Uwielbiam ją, kocham. Mamy bardzo dużo cech wspólnych, od wyglądu, do wspólnych nawyków ( spanie w skarpetkach), wymieniamy sie książkami. Wuja (jej mąż) też jest naprawdę fajny. Moi kuzyni, chociaż są trochę starsi ode mnie, są wspaniali. Pomogą czasem w matmi, czy nawet gdzieś podwiozą. Mam z nimi bardzo bardzo dobry kontakt.
Dzisiaj zmarł mój wuja ( brat mojego ś.p dziadka, (ojca mojego taty)). Jest to wiadomośc która nas jakoś nie zdziwiła bardzo, ponieważ wuja dużo chorował, miał Alzheimera. Ale przejdźmy dalej. Właśnie dzisiaj zdałam sobie sprawę jak bardzo brakuje mi dziadka. Miałam 12 lat. Jak nie doceniałam go jako takie "smarkate" dziecko. Jak byłam bardzo mała dziadek czytał mi bajki. Miałam nawet takie ładne zdjęcie, musze go gdzieś poszukac, bo było naprawdę fantastyczne. Bardzo mo go teraz brakuje, miał by teraz 85 lat. Był starszy od mojej babci.
P.S Słuchając tak opowieści mojej babci na temat ludzi z okolicy ( znajomych jej i dziadka itd.) mogła by powstac fantastyczna książka. Jak jesteśmy co niedzielę po kościele u babci i słyszę że ten Kowalski coś, a Nowak coś.
P.S ale mnie dzisiaj wzieło, to pewnie przez to że nie mam już siły na fizykę. P. Kamila stwierdziła że ta kobieta zniszczyła we mnie wszystko co ona budowała we mnie przez 2/3 lata.