no takie życie, dajcie na luz
jeżeli chcecie ze mną pogadac, to zapraszam na fejsa
ja naprawdę nie gryzę, a tutaj czujecie się za bardzo
wolni i wykorzystujecie to, że udostępniam każdy komentarz, nawet taki,
w którym nie ma krzty prawdy. później dzieją się różne dziwne rzeczy, bo
ludzie, którzy mnie znają z widzenia, a nie mają ze mną żadnego kontaktu najzwyczajniej w to wierzą.
chodzi mi głównie o komentarze, które chcą wywołac jakąś grubszą aferę. kiedyś mnie bawiły takie akcje, teraz to już mnie nie interesuje.
Jeśli coś było na tyle ważne, że nie możesz o tym zapomnieć, wiedz, że musi to do Ciebie wrócić. Może w innej osobie, innym miejscu, czasie - ale wróci.