cześć Wam dziuby. :* dawno mnie tu nie było z powodu braku neta. :/ nadal brak, ale no u siostry jestem więc korzystam z okazji i dodaję wpis :) no szkoła się zaczęła, więc zaczęły się problemy, zaczęła się nauka itd. ale no głowa do góry będzie lepiej. trzeba dać sobie z wszystkim radę! :) hm zdjęcie robione z małą, ajajaj. :*

ogarnia mnie jakiś temat, hm. z jakiś tydzień temu chciałam napisać o miłości tej na odległość, ale zapomniałam. na dodatek mała mi mówi, że mam zapełnić wszystko i wyjebać na 1oo pro. hm, jednak nie damy rady, bo nie wiem co mam pisać. na początku znów podziękuję siostrze, że jest przy mnie, że ją mam, że ze mną wytrzymuje i w ogóle. kocham Ją. no pojawiła się w moim życiu osoba, która też jest ważna! :) ale będę pisać o tej miłości na odległość. więc to do mnie powraca. nie wiem czemu, pytam 'dlaczego?' ale nie dostaje odpowiedzi. ważna dla mnie osoba, która w moim życiu znaczyła wszystko, zostawiła mnie na zawsze. ma mnie totalnie w dupie. a ja w sercu. zawsze będziesz, wiesz? nie potrafie tego od tak przekreślić, nie potrafie i nie umiem. a może nie chce? możliwe. z dnia na dzień jest gorzej. potrzebuje Cie, wiesz? i kurwa Ciebie nie ma. to boli. Ty nie wiesz co ja czuję, jak cierpię, jak przeżywam. ale Ty masz to głęboko w dupie. zauważyłam :) tylko kurwa możesz chociażby odpisać. ale nie. czuję się źle, nie wiem co mi jest, ale nie przejmuję się. może być jeszcze gorzej, bo? bo Ciebie nie ma. Ty już dano mnie przekreśliłeś, bywa. 3maj się! / miłość na odległość? uczy. to taka nauka jak pokochać drugą osobę. doświadczenie, którego nie doświadczyć będąc z osobą, która jest na co dzień obok Ciebie. najgorsze jest to, że nie masz tej osoby blisko Ciebie. myślisz, że znasz tą osobę, ale tak naprawdę nie znasz.. pierdole ten temat,

JOŁ :*