Na złość wszystkim i wszystkiemu...
Zbyt zmęczona by polemizować, byle by przetrwać jeszcze ten miesiąc a będę stać z kwitkiem w ręku a póki co katuje swój umysł i błagam bym dała rade wstać następnego dnia. By dodać otuchy pocieszam się faktem iż jestem u końca a stan psychiczny to kwestia odpoczynku.