Cześć!
Znów zrobiłam przerwę. Wiem i przepraszam.
Tydzień temu skończyły mi się ferie. Myślałam że jak zwykle bedzie tona jedzenia tak jak to zawsze bywa gdy jestem w domu. A tu zaskoczenie! Starałam się trzymać diety, próbowałam nowych przepisów. Upiekłam zytnie bułki, robiłam omlety, naleśniki, pankejki, zapiekani ryżowe i wiele innych pysznych rzeczy. Nawet mama kupiła mi filety z kurczaka i warzywka mrożone, bo robię obiady sobie sama, nie jem tego co reszta rodziny. I cieszy mnie to bardzo! Wiadomo, były wpadki i wpadał czasem alkohol ale jestem i tak z siebie dumna. Kiedyś w domu jadłam co popadnie, dosłownie pożerałam wszystko na mojej drodze. A teraz zaczynam powoli siebie pilnować. Tylko żałuję, że ćwiczeń nie było ale to się nadrobi!
Ostatnio zaczęło mnie kuć w sercu (chyba w sercu). Zrobiłam badania i wszystko jest w porządku. Magnez mam brać tylko. A kuć jak na razie nie przestało. Do tego doszły wyrastające ósemki. Boli jak cholera! A do dentysty mam dopiero 3 marca -.- I ten ból przechodzi mi na całą twarz, głowa mnie boli. Okropnie się czuję.
Od tego tygodnia wróciłam do ćwiczeń. Tak, w łazience haha :D Planuje od marca iść na siłownię jak nazbieram troche pieniędzy. Zobaczymy jak z tym będzie. Trochę mam daleko na tą siłownię, ale trudno! ;) Od jutra będę pisać bilanse.
Mam w tym roku maturę, a czuję jakbym nie była w ogole przygotowana. Zero. Pustka w głowie. Najgorszy będzie polski.. Ma ktoś może jakiś sposób jak się przygotować, powtórzyć materiał? Wiem, może jest już troche póżno, bo maturka już w maju. Ale lepiej późno niż wcale. Może jakieś strony, książki polecacie? Cokolwiek? Jakiś plan? Potrzebuje organizacji.
Dziękuję za wszystko! Buziaki!