Nie odzywałam się, wiem i przepraszam.
Wyszło tak jak myślałam. Zawalone całe święta. Alkohol, dużo jedzenia, mało ćwiczeń, czasem prawie w ogóle, wróciłam do fajek. I dupa. Nie ważyłam się, chyba nawet nie chce. Może w sobotę się zważę.
Ogolnie czuje się do dupy. I nie chodzi o dietę (z tym to zawsze jest problem xd). Jakoś wszystko mam w dupie. Szkołe, rodzine, znajomych. Nie mam na nic ochoty, nic mi się nie chce, mam dość wszystkiego, denerwuje mnie wszystko. Czuję się niepotrzebna. Czuję że ludzie odzywają się do mnie jak nie mają co robić lub już na prawdę z kim wyjść to piszą do mnie. Albo jak czegoś chcą. Mam wrażenie że jestem wykorzytywana. Mam wrażenie że gdybym wyjechała na 2 tygodnie to już by o mnie zapomnieli. Przepraszam za moje błędy. Na pewno ich sporo ale to nieważne. Musiałam się komuś wyżalić a nie mam komu więc piszę tu.
Dobranoc.