Hej!
W końcu mogę spokojnie usiąść. Zalatany dzień. Najpierw szkoła, potem miasto i jeszcze wieczorem robiłam pazurki. Równo o 21 weszłam do bursy, ćwiczenia w łazience zaliczone i siedzę wykąpana. Jutro mam na 10 do szkoły więc może rano uda się mi poćwiczyć. Zostaje na weekend w bursie z siostrą więć ćwiczenia na pewno będą! ;-)
Dziś z jedzeniem było gorzej. Nie żebym zjadła coś czego nie powinnam, ale nie było to regularne. A obiecałam sobie, że będe jadła w miarę równo. No nic, trudno. Jutro będzie lepiej! ;-)
To ja uciekam!
Dobranoc! ;*