A napisze sobie notke, bo chce sie wygadac, powiedziec co czuje, a nie chce nikomu meczyc dupy. Zwlaszcza tobie.. i tak tu nie wchodzisz zapewne.. Napisze sobie tu to wszystko co chcialabym ci teraz powiedziec.. Takie zycie ponoc jest fajne. Tak byc samemu i nie miec ograniczen. Myslalam ze latwiej bedzie o tobie zapomniec. Ale nie da sie, przez te pare dni zrozumialam na czym polega moje zycie i ze ja mam do niego calkiem inne podejscie.. Caly czas czuje ze ktos zajal juz moje miejsce. Ze mnie w twoim serduszku juz dawno nie ma, mega mnie to boli, co chwile o tym mysle. Czasem udaje mi sie zapomniec. Wtedy jest jak dawniej. A jak przypomne sobie ze ciebie juz nie ma.. Eh.. Łapia mnie takie chwile ze musze sie wyplakac. Nie moge zniesc ze przez jedna rzecz zawalil mi sie swiat. Nie mysle o niczym. O szkole, nauce, prawku, rodzinie, znajomych. Wszystko lata mi kolo dupy, czuje ze nie mam po co wstawac z lozka. Nic nie jest w stanie mi cie zastapic, jak bys teraz do mnie napisal, zadzwonil, to lzy bolu zamienilyby sie w lzy szczescia. Uwierz mi ze marze bys sie odezwal. Nie drecze cie bo wiem juz ze to nie ma sensu. Ja juz nic nie uratuje, nie chcesz po prostu bym byla juz czescia twojego zycia. Nie wiem jak ja sobie poradze, na razie widze tylko jedno wyjscie. By zniknac. Oddalabym doslownie wszystko bys byl teraz kolo mnie, bys chociaz dal mi pieprzone ostatnie buzi. A chyba nigdy juz bym sie od ciebie nie odkleila. W chuj bylo zlego miedzy nami ale moglibysmy sie klocic nawet w kazdej chwili, a i tak nie potrafilabym zyc bez ciebie. Czuje sie jak dzieciak. Obwiniam sie ze moglo byc inaczej, a ja tylko chcialam by bylo idealnie miedzy nami. Teraz juz wiem, ze nie o to chodzilo. Chodzilo o to , ze jaki bys nie byl, miales byc po prostu moj. Boze ile razy ja myslalam, zeby jebac wszystko, wsiasc w autobus , pojechac do ciebie... Ale nie dalam rady. Boze , tak sie znowu balam tego odrzucenia.. Nie chcialam znowu uslyszec "po co tu przyjechalas?, daj mi spokoj, jedz do domu" ... Nawet ostatnio mialam taka zalamke, ze chcialam zadzwonic i blagac cie o ostatnia przysluge. O to bys przyjechal na pieprzona godzine do mnie. Moglabym sie nawet slowem nie odzywac. Po prostu chcialam polozyc glowe na twojej klatce piersiowej i ryczec. Przysiegam, nic wiecej. Ryczec i uswiadamiac sobie ze to ostatni raz. I ryczec bardziej. Najgorsze jest to, ze uswiadamiam sobie ze wiem o tobie wszystko. Ze z nikim nie przezylam tyle co z toba. Ze potrafie sobie wyobrazic jak wyglada kazdy centymetr ciebie. Znam cie na pamiec. boze, jaki bol.
Użytkownik mambartusiamamwszystko
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.
Inni zdjęcia: Okrutny Rafał bluebird11;) damianmafiaBogactwo stolicy. ezekh114:) dorcia2700Rafał wstaje bluebird11kochanyy pink45Rafał to okrutny leń bluebird11* * * * takapaulinka*** coffeebean1:) dorcia2700