photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 24 STYCZNIA 2016

No cześć misiu. Tak sobie pomyslalam, ze potrzebujesz teraz mojej milosci duuuzo :< nie pamietam kiedy ostatnio pisalam notke, jakos nie mialam koncepcji :< w sumie nie wiem od czego zaczac.. jestem szczesliwa po weekendzie, nie przez to ze zabalowalismy, a przez to ze nie klocilismy sie a to dla nas sukces. Przez to , ze dogadywalismy sie i porozmawialismy chwilke o nas. Lubie spedzac z toba czas, nawet jesli jest to lezenie , opieprzanie sie i ogladanie pierwszej milosci. Kazda zwykla czynnosc z toba nabiera nowego znaczenia. Nawet jesli czesto tego nie widac kochanie, to zalezy mi na tobie. Wiem, ze wybucham, ale jestem przewrazliwiona i czasem nie umiem tego powstrzymac. Chcialabym zebys zawsze pokazywal mi swoja milosc a wtedy bedzie nam sie ukladalo. Musze Ci przyznac ze dlugi czas nie widzialam dla nas najmniejszej nadziei. Dosc czesto zalamywalam sie , zazwyczaj nie mowiac ci nic, bo uwazalam ze nie ma po co.. Do samego konca prawie ciezko bylo mi uwierzyc, ze uda mi sie na nowo cie pokochac.. Z jednej strony balam sie sylwestra ale mialam nadzieje ze on nas zblizy. Kochanie wiem, ze zle to wszystko brzmi, to co teraz napisze, tez bedzie zle brzmialo, ale ogolnie to ma byc szczesliwa notka. Nie umiem stwierdzic teraz czy naprawde sie zmieniles, pewnie dlugo nie bede umiala. Wiem, bedzie cie to meczylo, ale musisz mnie zrozumiec. Pewne jest, ze od paru dni jest lepiej, czuje ze na nowo buduja sie we mnie uczucia do ciebie. Jesli to ma byc nowy zwiazek, chce sprobowac odciac sie od calej przeszlosci i razem z tymi uczuciami powoli budowac tez zaufanie. To bedzie najtrudniejsze... Nie wiem kiedy sie do ciebie przekonam do konca. Mam nadzieje ze bedziesz o to walczyl.. Czuje sie przy tobie juz lepiej, juz umiem sie z nas cieszyc od niedawna. Ale boje sie znowu oddac ci cale swoje serce, a raczej to, co z niego zostalo, caly czas mam w sobie ten strach, ze wszystko bedzie jak kiedys, a nie chce tego. Jestesmy juz bardzo blisko wspolnego zycia, dlatego musimy sie o nas starac. Zaczelismy wszystko od nowa.. Od pierwszego stycznia nie do konca nam wychodzil ten nowy zwiazek, bo wszystko mialo byc inne a bylo odwrotnie. Jednak czuje jakos ze juz nam sie uda, nie chce zapeszac. Wiem, ze prosilam cie bysmy wiecej czasu spedzali na bliskosci niz zboczeniu, tutaj wlasnie chodzi o to, ze potrzebuje bys mnie przytulal, tak jak lubie. Zebysmy rozmawiali szczerze ze soba, nie tylko o nas ale o wszystkim... Twojego ciepla. Zebysmy sobie ustalili kiedys jakies zasady i trzymali sie ich przede wszystkim. To, ze zaczynamy od nowa, jest dla nas szansa zeby zbudowac zwiazek dojrzaly, a nie taki jak kiedys. Im dluzej tego nie ogarniemy, tym trudniej bedzie nam to pozniej zmienic. Wychodzmy gdzies czesciej, na "kawe", we dwoje, czy do kina, czy na glupi spacer. Nie ukrywam ze fajnie by bylo czasem dostac jakas niespodzianke *.* moje wymarzone kwiatki, czy cos, hah <3 <3 Ostatnio uswiadamiam sobie coraz czesciej, ze naprawde jestes dla mnie najwazniejszy. Teraz wieksza czesc moich mysli skupiam juz na naszym wspolnym zyciu, o tym jak bym chciala zeby to wygladalo... <3 Chce byc twoja zona, nic tego juz nie zmieni. Boje sie zaczac starac, nie chce zeybs znowu czul sie za pewnie :( chcialabym zeby moje starania bardziej cie motywowaly do dzialania, niz dawaly to glupie uczucie "za pewnosci" :( nawet boje sie pisac ta notke.. :( Nie wiem, czy jest za wczesnie by to mowic, ale mam to gdzies, Bartus, nie wyobrazam sobie mojego zycia bez ciebie. Przysiegam, robie wszystko by sobie poradzic i ostatnio mi wychodzi, ale glownie musisz mi pomagac swoimi staraniami. Jesli raz zwatpie w to ze sie zmieniles, a tak juz bylo przeciez pare razy, to jest wszystko od nowa :( Ja teraz czuje sie przy tobie szczesliwa i zrobmy juz wszystko by to sie nie zmienilo, a uwierz, mis, ja bede robila wszystko , zebys ty byl ze mna szczesliwy. Przytulaj mnie jak bede zla, tez to bede robic :( jak bedziemy wsciekli i bedziemy zaczynali sie klocic, przytulmy sie, na chama i nie przestawajmy poki nie bedziemy w stanie normalnie rozmawiac. Nawet jesli to bedzie mialo byc gdzies na srodku sklepu, trudno. Ja chce dzielic z toba moje zycie, chce byc twoja i chce zebys byl moj. Jestem pewna czego chce... Niedawno zaczelo mnie masakrycznie cieszyc tulenwie sie do ciebie, zaczynam to doceniac i w koncu to sprawia mi ogromne szczescie. Znowu patrze na ciebie jak na osobe ktora jest moim swiatem. Tylko nie pozwol mi pomyslec, ze to zle :( Chce mieszkac z toba, czekac az wrocisz do domu, widziec cie jak sie obudze i przytulac cie jak zasypiam. Chce moc w kazdej chwili dotknac cie, lub uslyszec.. Chce wiedziec, ze chcesz posiwecic mi swoje zycie, ze jestes caly czas ze mna. Przy tobie czuje sie bezpiecznie. Nie odchodz nigdy, nie zostawiaj mnie :( Kocham cie masakrycznie mocno, wiem ze ta notka nie wyglada jak powinna, ale jakos poczulam ze musze sie otworzyc :( Nie jest ze mna jeszcze do konca dobrze, ale to idzie w dobra strone... Teraz spedzajmy ze soba duzo czasu, duzo rozmawiajmy. Naprawde cie potrzebuje w swoim zyciu i masz w nim zostac na zawsze. Nikomu cie nie oddam, musimy byc szczesliwi, razem. Zycie nauczylo nas ze musimy byc silni i nie poddawac sie nawet w najgorszych sytucjach, ktorych mysle ze juz nie bedzie. Chce teraz bys sie usmiechnal, powiedzial sobie ze bedzie dobrze, ze nie poddasz sie i dalej bedziesz wykorzystywal ta szanse.. <3 Nie wyobrazam sobie ciebie stracic, nie potrafie opisac uczucia ktore mam do ciebie. Ono jest strasznie silne, choc inne niz kiedys, ale wiem, ze ono pozwoli nam przetrwac. Kocham cie najmocniej na swiecie, skarbie :*

Info

Użytkownik mambartusiamamwszystko
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.