Zaczne od tego-czemu blog nazwalam wlasnie tak.
Tamara-zaraz konczy 7 miesiecy-ukochana córcia. Gdyby nie ona moj swiat wygladalby inaczej. sam porod był egzaminem na wytrwalosc, po tym przejsciu czlowiek wie, ze pojecie granice są duzo szersze niz nam sie wydaje. pozniej wychowanie- tu zaczyna sie wielka przygoda!
Zakładam swojego bloga, bo chce doskonalic sie jako jako matka, partnerka zyciowa Waldemara, jako czlowiek poprostu. Znalezc swój cel, swoj zawod, swoje umiejetnosci. Mysle, ze dobrze jest analizowac siebie pisząc... wtedy zbiera sie mysli, ocenia sytuacje poraz drugi.
Jestem osobą mało zdyscyplinowaną,leniwą, słabą, niepewną siebie, bojazliwą, wstydliwą- przyznaje sie przed sobą. to dobry początek
Jestem otwarta, szczera, mam dobrą intuicję, jestem oszczedna, rodzinna, uczuciowa, bardzo ostroznie dobieram przyjaciol,nie jestem zazdrosna, to moja silna strona, ktorą powinnam wykorzystac w zyciu
Tamy urodziny to punkt zwrotny, nauczylam sie pokonywać bół, strach, stawiac mu czoła, nie zalamywac sie, nie odwracac. chce uwierzyc, ze najwazniejsze juz mam-zdrowie, zdrowe dziecko, kochanego partnera, oraz rodzine, na odleglosc, ale wiem, ze zawsze mnie wspierają.... Mam tak wiele.
Bardzo duzo rzeczy, decyzji odkladam na jutro. przez swoje slabe cechy charakteru.
wiem, ze aby byc szczesliwa osoba od dzis powinnam:
-cieszyc sie kazdym dniem, z najdrobniejszych rzeczy, przeciez jutra nikt mi nie zagwarantuje!
-odlaczyc sie od wirtualnego swiata-moj nałóg poniekąd, odkąd jestem za granicą
-nie otaczac sie ludzmi ze złą energią, nie wspominając osob ktore nam zle zyczą
-cieszyc sie z codziennych zajęć
-codziennie wytyczac sobie cele- małe cele-chocby spacer po lesie, powtorka słowek itp
narazie moi celem jest spedzic milo te kilka dni w domu, córcia po chorobie, nie wychodzimy...
zdjecie
lato 2015, stare jabłonki
miejsce letniego wypoczynku z rodziną:*