Wyjeżdżam do Tybetu
Ten rok to rzeczywiście rok katastrof...
Powodzie, wybuchy wulkanów, zginął Prezydent RP, wycieki ropy,
wojna w Iraku trwa w najlepsze, Komor został prezydentem,
matury wszystkim poszły słabo, nawet mundial jakiś dziwny...
nic tylko wyjechać.
peace & love