Nie istnieją koty zwyczajne
Dodano: 9 SIERPNIA 2011
:)
:)
Niuniuś kochany :)
Jako że skończył się sezon roznoszenia po domu fasolki szparagowej i chowania wiśni, tudzież czereśni pod dywan
to teraz na topie są łupiny z kukurydzy i małe ogóreczki, pod warunkiem oczywiście, że dobrze się turlają
http://www.youtube.com/watch?v=KbBSWfDzpWo&list=FL55Pbg3Hu0-0&index=1
Komentarze
dziqs
czasem to ciąg wydarzeń doprowadza ich to takiego stanu, alkohol>długi>strata rodziny> eksmisja >bezdomność... traci wszystko co miał i jednocześnie jest uzależniony, na moje oko to taka droga bez powrotu, różni są jeden cię zbeszta bo niby chcesz bu ukraść jabola albo denaturat... a drugi podziękuje i właśnie dla tych drugich myślę że warto bym wyciągnął pomocną dłoń i usłyszał słowo które jest dla mnie najważniejszym słowem w słowniku "Dziękuję" najlepsza zapłata od drugiego człowieka za altruizm. Nic na siłę, bo to wewnątrz trzeba czuć że chce się pomóc :)
nie no spoko, wiesz to pozory, wewnątrz dziura zostaje ale trzeba żyć dalej...w sumie czasem myślę że to chyba bardziej szukanie pocieszenia niż poważnego związku... ach, czas pokaże
nie no spoko, wiesz to pozory, wewnątrz dziura zostaje ale trzeba żyć dalej...w sumie czasem myślę że to chyba bardziej szukanie pocieszenia niż poważnego związku... ach, czas pokaże
10/08/2011 12:32:38
dziqs
ja też nie umiem przejść obojętnie obok zwierzaka w potrzebie, podobnie mam z ludźmi... nie ważne że bezdomny nie ważne że śmierdzi, pomóc trzeba, z miesiąc temu zakrwawionego gościa podnosiłem z ziemi dzwoniłem po pogotowie itd później sobie uzmysłowiłem że przecież mógł mieć jakieś choróbsko, kiła, HIV etc i... xD robie później myślę xD
mam nadzieję że spotkam :D a może już spotkałem ^^ :P
piosenka w notce mi się spodobała :D
mam nadzieję że spotkam :D a może już spotkałem ^^ :P
piosenka w notce mi się spodobała :D
09/08/2011 19:05:36
szopdiego
Na szczęście moi nie robią problemu : D
Ja już trochę lepiej sobie radzę, potrafię się wdrapać na jednym świetle już!
Diego jak wchodził to ponad dwa światła były xD
Bo pierwsze pół piętra w podskokach leci (nauczył się od królika : D) ale potem to już ledwo, ledwo. Szoruje tym brzuchem i się dosłownie człapie, ale dzielnie idzie za mną. A potem wpada do mieszkania, umyje łapki i może znów szaleć ;)
Ja już trochę lepiej sobie radzę, potrafię się wdrapać na jednym świetle już!
Diego jak wchodził to ponad dwa światła były xD
Bo pierwsze pół piętra w podskokach leci (nauczył się od królika : D) ale potem to już ledwo, ledwo. Szoruje tym brzuchem i się dosłownie człapie, ale dzielnie idzie za mną. A potem wpada do mieszkania, umyje łapki i może znów szaleć ;)
09/08/2011 15:39:06
dziqs
no jako dorosły, na oko weterynarza miał wtedy koło 9lat... i dwa lata u mnie pomieszkał, wiem doskonale znam te powody. Jak brać kota to tylko ze schroniska albo tak jak w moich przypadkach po prostu uratować w potrzebie. Znam to uczucie gdy na twoich oczach coś umiera, ja kiedyś jaszczurkę miałem na rękach i mi uciekła i wleciało wprost na ulice i... nie miała tyle szczęście, auto ją przejechało... minute ją znałem a tak mi jej żal było :( do dziś pamiętam ją xD ważne że próbowałaś uratować bo lepeij żałować że się spróbowało i nie udało się niż żałować że się nie spróbowało...
to nie jest jest chwilowy kryzys :/ te dni dały tlen moim płucom, dziś oboje wiemy że te dni już nie wrócą,
patrzymy wstecz było tyle za nami, lecz ważne są tylko dni których nie znamy... tyle :D
wewnątrz tylko chwilowy kryzys stracenie wiary w siebie
to nie jest jest chwilowy kryzys :/ te dni dały tlen moim płucom, dziś oboje wiemy że te dni już nie wrócą,
patrzymy wstecz było tyle za nami, lecz ważne są tylko dni których nie znamy... tyle :D
wewnątrz tylko chwilowy kryzys stracenie wiary w siebie
09/08/2011 12:50:19
