jest świetnie
nikt z nas zmienia świata
nieliczni próbuja go tylko zbawić
poki co boimy się swojego odbicia
chcemy udawać że samoloty na nocym niebie to spadające gwiazdy
by móc głośno wypowiadać marzenia
wpychamy się w dorosłe społeczeństwo
powoli każdy Piortuś Pan umiera
nie jesteśmy już tymi przed którymi ostrzegali nas rodzice
składamy swoje szaleństo w ofierze ZUSowi
staliśmy sie władcami obetnic
a mimo wszystko nigdy niczego nie będzie nam żal
jedno tylko pytanie każdemu kreuje się w głowie
"kim jesteśmy?"
i mimo niepokoju nikt nie ma zamaiaru na to odpowiadać