M: Karolina
- A jak wygląda Twoje szczęście. - pytam.
(...)
- Zszywam to szczęście z powrotem do kupy - odpowiada z uśmiechem
- Podarło się? - pytam.
- Kompletnie. Ale, wiesz, da sie je uratować. Trzeba tylko użyć innych nitek - mówi.
- Może to też kwestia materiału - odpowiadam.