zmiany!! i jeszcze raz zmiany

hej :) 

dawno mnie nie byłoo!! :O 

ale, ale w moim życiu nastały zmiany. wielki wybuch jak na zdjęciu fajerwerki wybuchły !! 

taak znowu byłam na pokazie pirotechnicznym i za rok też ide :P

mój świat wybuchł !! poczatkowo już nie wiedziałam co mam robić alee z Bożą pomocą zawsze coś wyjdzie:)) 

zwolniłam się z pracy w której się już dusiłam ale chciałam dotrwać do końca. Spytacie się jakiego końca hehe no tak Końca studiów! :D postanowiłąm sobie, że nie zrezygnuje z pracy poki nie skończe tych zasranych studiów bo kto będzie za nie płacił ?? tak wieć w lipcu zapłaciłam ostatnią rate za studia i lipiec był ostatnim miesiącem pracy :)) naprawde byłam szczęśliwa!!! Gdy zakończyłam tam prace :D szkoda mi jedynie ludzi których poznałam, ale naszczęście utrzymuje z nimi kontakt także nie ma źle :))

3 tyg urlopu i postanowiłam znaleść prace !:D 

 te rozmowy masakra naprade !!! w jednym gościu <dyrektor banku 30 lat> na rozmowie po prostu sie zakochałam!! <3 Booże jaki on cudowny -szczerze nie wiedziałam nawet na początku że on jest dyrektorem haha myślałam, że jakimś góra kierownikiem co ma przeprowadzić ze mna rozmowe hehe a ja się na niego tak gapiłam !! nie potrafiłam ślepków oderwać haha taki cudowny :D odpowiadałąm na pytania ale w głowie sobie myślałam jakby wyglądał nasz dom , dzicie, wakacje, ślub !! hahaha to jest nienormalne prawda:D po wyjściu stwierdziłam że nie musi do mnie dzownić że dostałam prace , wystarczy że zadzwoni żeby się umowić :D w końcu kij tam z pracą  inna się znajdzie :P na drugim etapie się dowiedziałam, że jest to dyrektor placówki oczywiście od dyrektora regionalnego, który też był ciachem ale wolałam tamtego :D:D druga rozmowa- rozpraszał mnie, niepotrafiłąm się skupić hahah porażka także prace w banku sobie zaprzepaściłam ale.. może i dobrze heh w końcu to wszyscy prócz mnie chcieli bym pracowała w banku ;p

byłam jeszcze na setkach rozmowach- niektóre się okazały kompletną ściemą, inne, inne nie porywały dupy, inne tylko dla picu bo znajome wygrały nabór.. także nooo.... 

pracowałam na hali produkcyjnej gdzie po pierwszym dniu po porstu się popłakałam i powiedziałam, że tam nie wracam... ale musiałam... umowa mnie trzymała 15 dni pracy albo 300 zł kary... wtedy postanowiłam,że przerobie 15 dni i się zwolnie.3 zmiany były zaczynałam od 2 tyg. na nocki ... pierwszy tydzień przetrwałam dzięki Arturowi potem on został przydzielony do innego zespołu a ja do innego... Jednak Bóg nademną czuwał mimo,że załowałam że zostałam przeniesiona bo miałam tam 2 przystojniaków <3  alee moja zmiana okazała się faajna i dlatego przetrwałam nie 15 dni  a 40 haha. zaczęłam wykorzystywać chłopaków gdyż oni są silniejsi prawda!! chociaż jak nie było ich w pobliżu to też sobie dawałam rady. poznałam różnych ludzi, którzy stracili najbliższych, siedzieli w wiezieniu, ćpunów, normlanych ludzi, paniusie lalusie, i innych :)  z każdym rozmawiałam, próbowałam ich zrozumieć, śmialiśmy się i czasem zdażało się że obrywaliśmy razem za głośne słuchanie muzyki na nockach haha. i pewnego dnia przyszła do mnie kierowniczka i powiedziała że mam zmienić agencje pracy  na xxx i jak przepracuje miesiac i sie okaże że kumam obsługe wszytskiego to umowa o prace -fajnie cooo !! też się ucieszyłam boo przyzwyczaiłam się do tej pracy i do ludzi i naprawdę już nie wydawała się taka ciężka jak na początku :))  i dzień przed kiedy miałam iść podpisać umowe dostałam telefon...

 telefon który zmieniłł wszystko :)

teraz zamiast pracować na 3 zmiany pracuję na jedną :) pracuje w ciepłym biurze:) nie płacę za parkomaty w Gliwicach bo mamy własny parking :) póki co ..Podoba mi się :) co robię ... póki co niech pozostanie tajemnicą :))

a miłość ... miłość też kiedyś będzie, znajdzie się ten odpowiedni.. być może ją przeoczyłam, starając się o inną, ale ... człowiek uczy się na blędach i ... i będzie dobrze 

zawsze jest przykro bo , bo brakuje czegoś...ale , gdy coś się kończy- zawsze coś się zaczyna nowego :))

paptki