photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 17 LISTOPADA 2011
1237
Dodano: 17 LISTOPADA 2011

rethinking

Minęło już ponad pół roku od ostatniego wpisu. Naprawdę ten czas tak szybko leci?

Zdjęcie z pamiętnego dnia w pamiętnym mieście tysiące kilometrów stąd. Ujęcie przypadkowe,

ale chyba w żadnym innym zdjęciu nie odnajduję się bardziej niż w tym...

 

Tak jak sądziłam, wiele zmian nastąpiło. Niekoniecznie takich jak się spodziewałam, ale z pewnością

słusznych. I z pewnością namieszają teraz sporo w moim życiu.

 

 

Z przemyśleń, które dzisiaj chodziły mi non stop po głowie:

 

Ludzie zazwyczaj marzą o swojej bardziej lub mniej odległej przyszłości, w której odnoszą sukcesy i

spełniają się zawodowo czy też prywatnie. Przy czym tak naprawdę rzeczywistość i teraźniejszość im

umyka. Przez klapki na oczach nie widzą tego co ich otacza. W sumie pewnie też sami o to za bardzo

nie dbają. Wolą czekać na moment kiedy w końcu będzie tak jak sobie to wymarzyli. Szkoda tylko, że

nie zawsze ten moment przychodzi. Też tak podchodziłam do życia, a pewnie podświadomie dalej tak mam.

 

Miałam w głowie wyidealizowany obraz siebie i mojego życia, jakie chciałabym prowadzić. Wielkich

marzeń nie było, raczej parę drobnostek, które myślałam, że są kluczem do szczęścia. I wiesz co?

Zauważyłam, że właśnie stałam się osobą jaką zawsze chciałam być i prowadzę dokładnie takie życie

o jakim marzyłam, by prowadzić w tym wieku. Fajnie, prawda?

 

No, nie do końca...

 

Problemem jest to, że ja nie odczuwam radości z tego życia. Okazuje się, że nie zawsze to o czym

marzymy do końca nas usatysfakcjonuje. Czasami chcemy obrać jakiś cel tylko by udowodnić innym,

że tak się da lub przypodobać się komuś, a czasami by nie musieć nikomu zazdrościć czyjegoś życia.

Co gorsza czasami człowiek brnie w to, sądząc, że to jest właśnie to czego chce, to o czym marzył, by

potem gorzko się przekonać, że on sam kompletnie nie pasuje do życia jakie sobie stworzył.

 

I ja właśnie w tym momencie jestem. Pojawia się teraz pytanie: brnąć w to dalej, starając się przystosować

do otoczenia czy obrócić się o 180 stopni i starać odnaleźć tą właściwą dla siebie drogę?

 

 

Komentarze

~gosc Siemanko Kasiek, fajne fotki :) BTW. Powinno Ci się spodobać: http://tinyurl.com/zdjecia-fbl
09/10/2013 11:05:08