Próbowaliście kiedyś spojrzeć sobie w oczy?
Stanąć późną nocą przed lustrem w ciemnym pokoju
Przyłożyć dłonie do szklanej tafli i spojrzeć sobie prosto w oczy?
Ja to zrobiłam.
Wczoraj.
I to spojrzenie mnie przeraziło. Zobaczyłam rzeczy o których nie miałam pojęcia.
Przeszył mnie dreszcz, czułam zbierającą się pod skórą panikę.
I odwróciłam wzrok.
Spójrzcie sobie w oczy. Tak naprawdę, ze zrozumieniem. Zanim nie będzie za późno.
Dla mnie już jest.
Bo zobaczyłam coś co zmieniło moje życie.