Pigmej
zima dwa lata temu
dziś mam ochotę na przemyślenia. zaczynam. o kucyku ze zdjęcia. dziś zrozumiałam, że to ON będzie zawsze tym najważniejszym koniem w moim życiu. nie, nie Malwa. Malwa nie towarzyszyła mi odkąd skończyłam dwa lata, nie z Malwą użerałam się, żeby podała nogę, nie na Malwie przeżyłam pierwsze dzikie galopy. to On nauczył mnie co znaczy koń. siła, duma, wolność. bo z tym kojarzy Mi się koń. koń, no wlaśnie. przez posiadanie koni wiem, że jestem inna od moich rówieśników. Ja mam już poczucie odpowiedzialności nie za siebie, lecz za drugą Istotę, która nie jest rybką. tą Istotę trzeba nakarmić, napoić, wyczyścić, wyprowadzić. hmn. prawie jak psa.
chyba już zakończę mój wywód bez puenty, bo mnie wena opuściła nagle
godzina 18...
O: jadę do stajni na 15 min dać koniom jeść.
T: ok, ale wracaj szybko
godzina 22, telefon...
T: no i gdzie ty jesteś?!
O: no...daję koniom jeść!
Inni zdjęcia: Zamek Czocha purpleblaackSparta 2praga - Opava wroclawianinMalina lepionkaSikora bogatka slaw300Troska. rainbowheroineNie ma Ciebie rainbowheroine‘Nie chciała się zgodz martawinkel9 / 03 / 25 xheroineemogirlx1407 akcentovaTurkusowo, fioletowo i w Pumie xavekittyx