Marzył mi się taki wypad do lasu od dobrych kilku miesięcy. :)
Szkoda, że nie umiem się przełamać, żeby zawsze wstawać tak wcześnie, jak dziś. Od samego rana dobry humor dopisywał, trochę obowiązków, później grzybki (mamo, idziemy polować na jelenie, pakuj namiot), a na koniec 5 rocznica ślubu Edyty i Piotrka. Czas teraz spiąć pośladki i dokończyć to, co rozpoczęłam. Czuję w sobie dużo energii do działania.
Obym naprawdę zmieniała się na lepsze, oby to nie była tylko chwilowa euforia. Mam wrażenie, że zaczynam myśleć bardziej pozytywnie.
I tym optymistycznym akcentem kończę + jak zwykle:
Inni zdjęcia: Okno papieskie nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24