nie miałam nic przeciwko temu , że tak bardzo przesiąknięty był arogancją . wkurwiało mnie , gdy na każde pytanie odpowiadał z taką pewnością siebie - ale pasowało mi to . uwielbiałam ten wredy uśmiech i głowę uniesioną ku górze - czasem zbyt często . nie obrażałam się , gdy mówił: ' weź mi nie ryj , pije piwo ! ' . gdy zamiast ' tak , kochanie ' mówił ' noooo ' robiąc tą swoją minę . i choć kawał z Niego skurwysyna - ja Go za to uwielbiałam !