Tym razem Kubuś w wersji mini.
W poniedziałek wylatuję do Szkocji. Rechabilitacja już w tym roku zaliczona. Poznałam dzięki temu kilka świetnych osób, ale także rąbnęli mi samochód gdy byłam na rechabilitacji (pozdrawiam wszystkich złodziei samochodów). W weekend bawiliśmy się na weselu mojej kuzynki, gdzie było świetnie! Jestem pod wielkim wrażeniem jak ten czas szybko leci, ten koleś u góry ma już rok i 3 miesiące, cholernie szybko się uczy i krzyczy 'tiocia'. Jakuby są fajne.