Hę ?
Kacper był u mnie ..
Phaha , podeptał mi buty .. i wogole ..
taki odpal..
Wczoraj z chłopakami :
Kamil
Sokuś
Szymon
Gajos
i Kurzalka
; D
No co mam jeszcze napisać
Pozdro dla :
Kamilaaa ; *:*:*
Sokusia ; *
Karolinki ; *
Gajosa ; *
Szymona ; *
Kacpra; *
Rafała ; *
Martinki ;*
Olusi;*
Kali ; *
Wiolki; *
Natalki Mooojej ; *
Lolki; *
Martyśki ; *
Oli T. ; )
Sebusia ; *
Agatki ; *
Kasi ; *
Lucasa; *
Damiana ; *
Dla wsyzstkich rozowych
Nie rozowych
zielonych
bialych
i ku*czę ; D zoltych lal
Nie chce mi się pisać
ale zaraz udaję się na spacerek z moją Martinką ; *
Potem może do Kacpra ; P
Potem może z Kamilem ; * ; * ; * i Bandą ; *
Niby się porobiło, Bogowie bawią się nami, jak my Simami, tacy wielcy, a tacy sami, jak my tacy mali w obliczu pragnień i słabości chorych ambicji swych mają swoje sny do spełniania ich. Naszym kosztem krążą stale i świat z naszym wiążą szukając w tym zalet dla nich co zastępy pilnują ich spraw, sprawiedliwości za nich praw wszelkich zasad. Ty mówisz Boże spraw, a tu coraz więcej fasad zamiast bram zamkniesz sam na sam walkę przegrasz więzienie, jak Kalka Tras, on patrzył na to nieraz. Spuszczał głowę przed Bogami. Bał się Bogom przeciwstawić. Wiedział, że mogą go zranić tak bardzo. Jednak znalazł w sobie spokój, siłę do sprzeciwu, bunt, stracił pod nogami grunt. Został wygnany, spadł na ziemię pokonany. Gdy wykrzyczał to w niebie, Bóg w gniewie go wyrzucił, ale Bóg nie wie, że anioł powróci, by go pokonać.
Zrobić przejście, bo nadchodzi anioł zemsty, u boku miecz, na nic protesty sie nie zdadzą. Nadchodzi anioł, wraz z armią całą, zbawienia falą zaleją fałszywych Bogów z mieczem przy boku, przyspieszają kroku, błysk w oku błysk, a w oddali nic, tylko krzyk. Błysk stali błysk, a w oddali nic, tylko wiatr niesie stłumiony strachem krzyk /*2
Anioł stąpa po ziemi, bo Bóg go niedocenił. Teraz szuka sobie podobnych sześciu, sztuka mieć na wejściu plan co pokona zło, pokona tych, którzy chcą mieć nasze dusze na własność. Pierwszego z nich już znalazł przy chłopcu, który bał się zasnąć, bo wspomnienia po ojcu nie chciały wyblaknąć zanim Bogowie mieli go zamiar ranić i nie chcieli przestać za nic. Pierwszy im sie przeciwstawił zsyłając chłopcu dar marzenia. Od tej chwili chłopiec marzy, anioł zna kształt swego cienia. Drugi poznał smak więzienia, gdy nieslusznie osadzony człowiek dwanaście lat zza krat w perspektywie zaczoł łamać się, zapomniał nawet po co żyje i dla kogo. Drugi nie potrafił wytłumaczyc Bogom, więc zadziałał. Dar wskrzeszania wspomnień od tamtej chwili niepozwala chłopakowi zapomnieć. Jest spokojny, a jego anioł, mimo krat, pierwszy raz od setek lat czuje sie wolny naprawdę, naprawdę, naprawdę.
Zrobić przejście, bo nadchodzi anioł zemsty, u boku miecz, na nic protesty sie nie zdadzą. Nadchodzi anioł, wraz z armią całą, zbawienia falą zaleją fałszywych Bogów z mieczem przy boku, przyspieszają kroku, błysk w oku błysk, a w oddali nic, tylko krzyk. Błysk stali błysk, a w oddali nic, tylko wiatr niesie stłumiony strachem krzyk /*2
Tyle lat się nim bawiła, ile lat przy nim była fam fatalona, a on poszedł w jej ramiona. Zniewolony on i zniewolona ona. Oma na swoją rolę doskonale grała. Jego miłość zaślepiała ją sym pasem. Jego kasę kochała. Passe miała, bo kłamała. Jego mała powtarzał. Sen się urwał, gdy na ziemię zstąpił trzeci anioł. Zesłał na nią dar szczerości, który okazał sie karą. Czwarty nauczył na błędach, od tej chwili nie są razem. Ona sama z aniołami dwoma, przy nim dzecko, żona. No i piąty. Ten, który skrzydeł się zrzekł, by dać jemu miłość, taką prawdziwą, nie na pokaz. Szóstego długo nie szukał. Szósty stał tam, gdzie ten chłopak, na którego anioł zesłał wybaczania dar. Spuścił kurtynę zapomnienia, bo chłopak zapomnieć chciał o tych wszystkich, których miał za bliskich dawno. Krzywe zwierciadło spadło i zrozumiał, siłą jest umiar. Upadł anioł. Szóstego długo nie szukał, ten stał przymnie. Rozumiesz ten wers? A może to nic Cię nie obchodzi tak naprawdę?
Zrobić przejście, bo nadchodzi anioł zemsty, u boku miecz, na nic protesty sie nie zdadzą. Nadchodzi anioł, wraz z armią całą, zbawienia falą zaleją fałszywych Bogów z mieczem przy boku, przyspieszają kroku, błysk w oku błysk, a w oddali nic, tylko krzyk. Błysk stali błysk, a w oddali nic, tylko wiatr niesie stłumiony strachem krzyk /*2
Anioł zebrał już wszystkich sobie podobnych sześciu. Ten plan, który miał na wejściu wreszcie wykona. Czy jego sen sie spełni i ich pokona? Nie wiem! Naprawdę, nie jestem tego pewien. Poznać prawdę pragnę, jak Ty teraz czekam spokojnie, aż z tym przyjdą do mnie, a ich anioł będzie chojny i opowie mi historie pierwszej bitwy, ostatniej najważniejszej wojny. Aniołowie kontra Bogowie. Bądź spokojny. Czekaj!
Kocham Cię ; * Piosenkę Też ; * I wszystkich tych ; * Moich ; * Dziekuje Wam ; *